Jestesmy w Manmad przejazdem,musimy spedzic tutaj 8h (przesiadka-pociag do Delhi) wiec w celach rozrywkowych juz po raz kolejny idziemy do kina.Film tym razem okazal sie psychodeliczna opowiescia o kobiecie kobrze.Ale miejsza z filmem wazniejsze bylo to co sie dzialo w kinie.Pierwszy raz doswidaczamy takiej swobody w kinie.Juz przy samym wejsciu na sale kinowa w powietrzu unosil sie smrodek moczu.W sume nie ma czemu sie dziwic w koncu niektore filmy trwaja po 3-4h.Kolejna rzecza,ktora nas zdziwila ale jednoczesnie ucieszyla ''tutaj odnosnik do Agi''mozna bylo palic fajki,z czego oczywiscie skorzystala.A o piciu alko juz nie wspominamy.Z tego pozwolenia rowniez skorzystalismy :)
Jednym slowem bylo bardzo przesympatycznie no moze jedynie troszke za goraco.Kino opuscilismy spoceni jak swinie.