Kathmandu - jedno z miast,ktore najbardziej chcielismy zobaczyc,zdecydowanie przypada nam do gustu.
Uff! Po kilku dniowej walce z tutejszymi kawiarenkami internetowymi(notoryczny brak pradu,zamula serwera ,nie czytanie naszej karty itp.) udalo sie dac wpis:)
a wiec ulokowani jestesmy na Thamel'u - najwiekszej turystycznej dzielnicy KTM.Jest masa hoteli,sklepikow,agencji tur.clubow,dyskotek,restauracji az sie w glowie przewraca.Ceny wygorowane na maksa(2,3 razy wieksze niz w normalnych sklepach)
Nasz pokoj znajduje sie na 3 pietrze z ktorego mamy widok na pobliskie imprezownie.Jest tak glosno,ze nie musimy wychodzic na zewnatrz i czujemy sie jak bysmy tam byli.Codziennie wieczorem graja dla nas Bob Marley,the Doors,Deep Purple,Nirvana oraz wiele niezyjacych gwiazd:) Ostatnio rozkrecila sie najblizej znajdujaca sie nas chillaoutowa chinska restauracyjka w ktorej puszczaja mega glosno psychotransy:) Chcac nie chcac jestesmy na czterech koncertach kazdego dnia:)
Wszystko bylo by pieknie i ladnie gdyby nie cena piwa - rowna wartosci jednej doby hotelowej na 2 os.
foty ktore wrzucilismy pochodza z Hanuma Dhoka - plac krolewski,nazwa pochodzi od malpiego boga Hanumana
Pashupatinath - slawna pagoda o zlotym dachu,poswiecona kultowi Sziwy jest dla hindosow najbardziej czczonym miejscem w Nepalu.Odgrywa ono podobna role jak Varanasi w Indiach.Niestety turysta ma zakaz wstepu jedynie moglismy pocieszyc sie widokiem z pobliskiej gory.