Hong Kong - miasto chyba jak zadne inne,przypadlo nam bardzo do gustu.Jest stworzone
dla turystow.Znakomicie oznakowane,dobrze zorganizowany transport publiczny.
Darmowe mapki na kazdym kroku.Niesamowicie czyste ulice,zero syfu.
H-K obszarowo nie jest az tak duzym miastem.Jest polozony na kilku wyspach i
czesci kontynentalnej.Nie widzielismy zadnych domkow mieszkalnych.Ze wzgledu na ograniczonan ilosc gruntow buduje sie tylko wiezowce.
Lecz wiekszosc to super nowoczesne bloki.Nie mielibysmy nic przeciwko,zeby mieszkac w takich chociaz raczej jestesmy przeciwni mieszkaniu w klocku.
H-K to nie tylko swietnie zorganizowane i zagospodarowane miasto,to takze fajne gorzyste krajobrazy wokol.Piekne plaze.
Przecietny zapracowany hongkongczyk goniacy za pieniedzmi z latwoscia moze znalesc chwile spokoju(o ile szef da wolne) na ktorejs z pobliskich malowniczych wysepek.Niektore wciaz bezludne.
Chungking Mansion - jest to miejsce do ktorego trafia kazdy backpackers.Jest to obskurny wiezowiec w centrum Kowloon,wyrozniajacy sie swoja brzydota wsrod innych odpicowanych wiezowcow w okolicy.Blok przejety jest przez drobnych handlowcow,cwaniakow i przekretow.Wiekszosc stanowia murzyni,hindusi i araby nawet samych chinczykow malo jest. Oferuja najtansze ceny hosteli i art.elektronicznych glownie podrobki(sami nie ukrywajac tego)Maja takze najlepiej stojace waluty w miescie.Jakosc pokoi jest rozna,wzaleznosci od ceny.Czym tansza tym wiekszy hardcore.Lecz wszystkie sa bardzo malutkie klitki.
PS.Chinski rzad zrekompensowal sie - dostalismy wizy do chin na 3 miesiace ZA DARMO!:)