Jako że ostatnio podróże pociągiem są u nas rzadkością wybraliśmy jeden nocny (klasa eksklusiv/klasa I 230rupiah)Pociąg całkiem przyjemny,podwójne wygodne siedzenia oraz klima dość ostro chłodząca,trochę nawet za bardzo.W Yogyakarcie powszechnie nazywaną Jogja szybko znaleźliśmy nocleg,blisko centrum(50 rupiah).Główną ulicą w miasteczku jest Malioboro,okupowana przez masę przekupek,riksiarzy,ulicznych grajków.Głównym produktem na ulicy są koszulki z logo miasta - wybór ogromny.
Jogja uważana jest za najbardziej atrakcyjne miasto na Javie.Niewątpliwie świetności dodały mu dwie pobliskie świątynie:Hinduska Prombanan i Buddyjska Borobudur.
25km na północ od miasta znajduje się wulkan Merapi.Chcieliśmy wspiąć sie na niego lecz w informacji turystycznej powiedziano nam że wulkan jest aktywny i wejście na niego jest niemożliwe. Co dziwne nie wspomniano nic o możliwym wybuchu w najbliższym czasie a co nastąpiło po dwóch dniach.Na szczęście Jogje opuściliśmy w odpowiednim momencie.Dokładnie w momencie wybuchu byliśmy na Bromo innym wulkanie.Dziwnie się poczuliśmy,gdy dostaliśmy informacje o ofiarach śmiertelnych około 30.