Do Senaru jechaliśmy z myślą udania się nad jezioro Danau Segara Anak (dziecko morza)położone wysoko w górach .Planowaliśmy dwudniowy trekking lecz gdy stanęliśmy u bramy wejściowej do parku pracownicy krzyknęli takie wysokie ceny za wstęp + konieczność wzięcia przewodnika.Zrezygnowaliśmy-zbyt mocno nadwyrężyło by to nasz budżet.
Dzień wcześniej jeżdżąc motorkiem po okolicy poznaliśmy chłopaków,którzy zaprosili nas do siebie,żebyśmy mogli poznać ich liczna rodzinę.