Naszym celem jest wygrzanie sie na plaży po patagońskich piździawkach.Najbliższym nadmorskim miejscem jest Vina del Mar.Z Santiago autobusy jeżdżą tam co 20 minut.Jest to popularne miejsce wśród mieszkańców Santiago,oddalone zaledwie około 100km.
Po 2h byliśmy na miejscu.Łukasz starym sprawdzonym sposobem zrobił przebierzkę po mieście,zachodząc do każdego hotelu itp.znajdując pokõj,który nie równał się cenowo do tych oferowanych w necie.Najtańszy i najlepszy z oferowanych hosteli było u pani Tereski :-). Przesympatycznej kobity i jej małżonka.Hotel Luxor -33000 chil peso za 2 noce.
W Vina jest kilka plaż.Przechadzając sie po wszystykich wybraliśmy jedną z dłuższych na plażowanie.Było miło choć trochę wietrznie.
Przy plażach można zauważyć stada pelikanõw wylegujących się w słoñcu.