Geoblog.pl    trampy    Podróże    Ameryka Południowa i tam gdzie nas trampy poniosą    Świątki
Zwiń mapę
2013
30
paź

Świątki

 
Chile
Chile, Santiago
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 19277 km
 
Mendozę opuściliśmy o 11:30.Podróż do Santiago miała trwać 7h a przeciægneła się do 10.Droga była bardzo malownicza i urozmaicona.Odrazu po wyjeźdze z Mendozy zaczeły się pola z krzakami winorośli,później wzgórza i wkoñcu góry.Droga stawała się coraz ciekawsza,stożki gór coraz to większe,ale raczej nie zachęcające do trekkingów.Podróż mijała bardzo przyjemnie do momentu,gdy dojechaliśmy do granicy.
Kontrola paszportowa przebiegła sprawnie,po czym wszyscy wrócili do autobusu i zaczeło się wyczekiwanie na kontrolę bagażową.O zgrozo!Nie dość,że czekaliśmy 2godziny to na dodatek kierowca zamknął WC,a żeby nikomu nie przyszło do głowy ukrycie czegoś nielegalnego.Gdy odczekaliśmy swoje autoban podjechał do hangaru,gdzie zaczął się szczegõłowy skan bagaży.W plecaku Moniki wykryto podejrzane kuleczki,które były pudrem.W plecaku Łukasza wykryto podejrzane zielsko,które w rzeczywistości było bazylią,oregano oraz innymi przyprawami z racji tego,że w Argentynie często gotowaliśmy.
Na koniec dla pewności pies obwąchał wszystkich bagaże.Szkoda nam było babeczki,której skonfiskowali dwa duże kartony yerby(sami mieliśmy na nią smaka).
Ruszyliśmy dalej ... aż 20 minut,przed nami trwały roboty na drodze.Kolejne czekanie....
Niebawem mieliśmy być w Santiago,a że ten dzień już od granicy zaczął sie partaczyć to i jeszcze musiało coś być.
Przez strajki na terminalu kierowca wysadził nas gdzieś na ulicy.Naszczęście było niedaleko do metra.
A żeby tego wszystkiego było mało to jeszcze w hotelu wyszły małe perturbacje .Recepcjonistka rządała płatności w dolarach i to jeszcze w odliczonych bo nie ma jak wydać.Mieliśmy 50 dolkõw a ona chciała 35.I bądź tu mądry.Było po 20,banki zamknięte a w bankomatach wyskakiwało jedynie peso.Po łaskawym telefonie do szefa poszła nam na rękę i orzekła,że jutro wyda nam resztę.Ożesz! Co za babsztyl,jakby nie mogła tak od razu.Po 22 walneliśmy sie do wyra.

Po śniadanku jakim uraczyła nas hotelowa Jadźka,zwineliśmy tobołki i przenieśliśmy się do innego hostelu,o połowe tańszego prowadzonego przez rodzinkę.A coż to był za standart.... pokój który nam przydzielono nie posiadał okna ale za to telepudło i łazienkę.Nie wspominając o ścianach z tektury,aż strach było puścić bąka bo mógłby zburzyć ścianę :-)
Właśnie na tych dworskich mościach poznaliśmy pierwszy raz od dwõch miesięcy inną polską parę podróżników-Magdę i Artura,którzy planują zjechać całą Am.poł.na motorach i akurat zaczynają od Santiago.Tu link do ich bloga http://motogringos.blogspot.com
Dzielnica w której sie zatrzymaliśmy Barrio Brasil nie należała do najlepszych i bezpieczniejszy.Dużo opuszczonych kamienic,ozdobionych graffiti.

Po kolejnym szwędaniu się po mieście zdecydowaliśmy się wspiąć na najwyższe wzniesienie w Santiago.Jest kilka wariantów dostania się na szczyt.Jest ścieżka dla pieszych,afaltówka dla aut i kolejka dla leniwców:-) Widoczek niczego sobie,szkoda tylko,że smog nad miastem jest taki gęsty i nie widać Andów.
Wracając do hotelu wyhaczyliśmy plakat koncertu Ska na ten wieczór.Nie omieszkaliśmy sprawdzić jak się bawią chilijczycy i powędrowaliśmy pod adres z plakatu.Biba była przednia.Ludzi od groma,śpiewali z wakalistą niemal każdą piosenkę.Tańce,hulanki pierwsza klasa.Wybawiliśmy się na całego,a i mieliśmy okazję uraczyć się chilijskim specyfikiem - drinkiem terramoto - trzęsienie ziemi;wino+mocny alkohol+gałka loda na wierzchu.Wyborne w smaku,a jeszcze lepsze w działaniu :-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
krysia
krysia - 2013-11-22 21:04
witajcie bardzo ciekawe sa te grafitti ..pozdrawiam
 
Przemek
Przemek - 2013-11-28 17:35
W rybolu troche bym posiedział hehe :)
Ps. rzeźby i grafy robią wrażenie.
 
 
zwiedzili 17% świata (34 państwa)
Zasoby: 185 wpisów185 321 komentarzy321 3055 zdjęć3055 64 pliki multimedialne64