Żeby zdobyć Machu Picchu jest kilka możliwości:
1.Najbardziej popularny wziąć 2 dniowy tour za 100$-120$,wsiąść w busa i mieć wszystko gotowe.
2.Jechać pociągiem do Aguas Caliente za 100$(brak drogi)
3.Inka trail - 4 dniowy trekking legendarną trasą Inków.Zorganizowany trek z przewodnikiem od 400$.Można też samemu i to braliśmy pod uwagę lecz przez deszczową pogodę zrezygnowaliśmy.
4.Opcja budżetowo-backpakerska.Jechać lokalnym autobusem (15S)do Santa Maria dalej taxą (10S-inaczej nie da rady chyba że z buta)do Santa Teresa.I właśnie tą opcję wybieramy.Do Santy Teresy docieramy wieczorem,szukamy noclegu i kimka.Z rańca mimo deszczu zwlekamy się z wyra.Wpierw podjerzdzamy taxą do hydroelektrownii (10S),naszczęście deszcz ustaje.Dalej ruszamy po torach 2h do Aguas Caliente.Tam kupujemy bilety wstępu (120S),wcinamy obiad i w drogę.Można stąd za 18$ podjechać autobusem pod same wejście na górę i tak też robi większość turystów ,ale to nie w naszym stylu.Godzinka pod góre w deszczu nie należała do super przyjemnych.Po dotarciu do celu deszcz ustaje i ukazuje się nam Machu Picchu :-)
Trzaskamy standardowo masę fotek.Łażąc po ruinach napotykamy się na polską wycieczkę-trochę posłuchaliśmy o historii./
Machu Picchu (w języku keczua oznacza 'stary szczyt') to historyczne miasto Inków wzniesione na górskim szczycie,na wysokości 2090-2400 m n.p.m.Miasto góruje nad doliną rzeki Urubamba, która otacza je z trzech stron. Dlatego andyjska forteca była właściwie nie do zdobycia. Inkowie zbudowali drogi, które połączyły to miejsce ze stolicą oraz z miastem Llactapata.Miasto powstało między 1460 a 1470 r. n.e za panowania inkaskiego króla Pachacuti Inca Yupanqui. Machu Picchu znane było jako "zaginione miasto" aż do 1911r., kiedy zostało odkryte przez archeologów./
Żwawym krokiem ruszamy spowrotem do Santy Teresy .Po chwili dopada nas ulewa.Czekamy w krzakach dłuższy moment ,nic z tego,nie przestaje.Musimy ruszać,żeby dotrzeć jeszcze przed zmrokiem do hydroelektrowni.Na szczęście deszcz powoli zmniejsza nalężenie.Już po ciemku taxą docieramy z hydroelektrowni do Santa Teresy,zostajemy na noc u tej samej miłej babuszki.