W Belize City spędzamy tylko kilka godziny.Płyniemy dalej na rajskie wyspy!
W same południe z dworca autobusowego udaliśmy się w stronę portu.Pot lał się strumieniami.W mieście widać napływ ludności z Azji i innych krajów ameryki łacińskiej również i z wysp karaibskich.Mijając przeróżne sklepy zakupiliśmy kilka pamiątek.
Po kupieniu biletów na wyspy,mieliśmy jeszcze trochę czasu,udaliśmy się do największego sklepu w okolicy w celu kupna i popatrzeniu belizyjskich specyfików.Chcieliśmy również zakupić trochę jedzenia,gdyż słyszeliśmy o bardzo wysokich cenach na wyspach.