Droga do Siem Reap biegła dużo dłużej niż to wynika z mapy na blogu.Przez to że większość dróg w Kambodży jest szutrowa,autobus musiał zrobić "lekki łuczek"na południe przez Kratie i Skuon gdzie była zmiana autobusu.Przez to podróż zajeła nam 15h.
Ulokowaliśmy się w rewelacyjnym miejscu Garden Village gdzie spać można już było od 1$ -dormitory (w kilka osób pod jednym dachem)Wzieliśmy osobny pokoik za 3$ ze ścianami z bambusa.
Samo Siem Reap okazało się całkiem ładnym miastem,na maksa turystycznym głównie przez pobliski Angkor (o tym w następnym wpisie)Posiada kilka pięknych świątyń ,budynków po kolonialnych i całkiem przyjemnych parków.