Geoblog.pl    trampy    Podróże    Azja i tam gdzie nas trampy poniosą    Hey Joe
Zwiń mapę
2010
09
gru

Hey Joe

 
Filipiny
Filipiny, Zamboanga City
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 28144 km
 
Do Zamboanga city przybyliśmy o 1 w nocy.Miasto wyglądało jak opuszczone,wszystko pozamykane,rolety opuszczone,jedyni żywi w mieście to bezdomni porozrzucani po kątach i hotelowi strażnicy z dużymi gnatami.Później dowiedzieliśmy się że zawitaliśmy do jednego z niebezpieczniejszych miast na Filipinach.W ciągu dnia było to bardzo widoczne.Przy każdym większym sklepie,aptece,Mcdonaldzie itp.stoi uzbrojony ochroniarz.Przed wejściem do sklepu rutynowo obszukują wszystkie torby.Niektórzy sugerowali nam nawet żebyśmy wzięli sobie ochronę podczas wędrówek po mieście.
Zamboanga spore miasto,przeludnione(700tyś.)głośne.Po drogach jeżdżą głównie riksze i oryginalnie jeepy z lat 50 przerobione na busy.Niektóre odpicowane,że mucha nie siada inne ledwo zipiące.Smog nad miastem przeobrzydliwy,aż ciężko oddychać.Dużo bezdomnych,żebrających dzieci.Wokoło rozbrzmiewają kolędy amerykańskie.
Wszyscy gadają po angielsku,co niektórzy nawet miedzy sobą.Jak do tej pory jedyna rzecz,której nie polubiliśmy w Filipinach to wysokie ceny noclegów.Znalezienie pokoju poniżej 40zł jest prawie niemożliwe.Ale za to San Miguel ratuje sytuacje i poprawia nam humor 330mil - tzw.granaty 14 peso/1zł , 1L -55 peso-4zl.

Hey Joe jest to niezłośliwe zawołanie na białego turyste przez niektórych Filipińczyków.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 17% świata (34 państwa)
Zasoby: 185 wpisów185 321 komentarzy321 3055 zdjęć3055 64 pliki multimedialne64