Foz do Iquacu to nasza ostatnia baza w Brazylii.Przecietne miasteczko bez większego uroku ,łączące Brazylie z Argentyną i Paragwajem.Przyjeżdża się tu żeby zobaczyć niesamowite wodospady i równie okazałą zapore bedąca kooperacją Brazylii i Paragwaju.
troche danych:
zapora ma długość prawie 8 km i wysokość 225 metrów,
Podczas budowy zapory w skale wykuto dwu kilometrowy i szeroki na 150 metrów kanał, aby rzeka mogła nim przepływać. Budowa tamy pochłonęła 50 milionów ton ziemi i skał, 8,8 m3 betonu, co by wystarczyło na zbudowanie 8 średniej wielkości miast oraz użyto tyle żelaza i stali, co by wystarczyło na budowę 380 Wież Eiffel.
moc elektrownii Itaipu - 12600 MW (jest to największa w świecie moc pojedynczej elektrownii).
Zaopatrują Brazylię w 25% energii, a Paragwaj w 78% energii.
Zapora utworzyła jezioro o powierzchni 1350 km².
Stowarzyszenie Inżynierów Cywilnych uznało zaporę Itaipu jako jeden z "Siedmiu Cudów Współczesnego Świata".
Mieliśmy okazje przekonać się,że w Paragwaju energia jest stała oraz z większym natężeniem wychodzaca z gniazdek niż w Brazylii.Do naszego eksperymenty posłużyła grzałka do wody.W Brazylii nie moglismy zagotować wody,natomiast w Paragwaju woda wrzała i grzałka rozpalała się do czerwoności.
Jako że jest to nasz ostatni przystanek w Brazyli - krótkie podsumowanko
Mimo że przejechaliśmy około 4tyś km w dość krótkim czasie ciężko nam powiedzieć,że dobrze poznaliśmy ten kraj.Tak ogromny obszar trudno zbadać w trakcie jednej wizyty.Duża bariera językowa utrudniała nam bliższe poznanie tego lądu.Tylko nieliczne rozmowy po angielsku pozwoliły nam nieco poznać kulture.Nic tylko uczyć się portugalskiego (choć podobno brazylijski jest zgoła inny)
Dla nas dużym utrudnieniem są wysokie ceny,troche drożej niż w PL.Dlatego zrobiliśmy tylko plan minimum,darując niestety kilka miejsc zakładanych wcześniej.
Jedynym środkiem transportu jaki zaznaliśmy były autobusy,wkurzały nas częste nie do końca uzasadnione postoje,duże dystanse ciągnęły się jeszcze bardziej.