Geoblog.pl    trampy    Podróże    Ameryka Południowa i tam gdzie nas trampy poniosą    przyjemny chilloucik
Zwiń mapę
2013
26
wrz

przyjemny chilloucik

 
Argentyna
Argentyna, Colón
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13060 km
 
Jest 8 rano bileter kiwa nam,że to tu,wysiadka jesteśmy na miejscu.Wyglądamy przez okno a tu autostrada ciągnąca się z obu stron.Chyba coś mu się pomyliło,myślimy sobie.Zbiegamy na dół po tobołki,bileter tłumaczy że nie zajeżdżają do miasta,ale ze jest blisko i tu zaraz złapiemy taxę.Ok,taxę ale jak na autostradzie???Wywalił nasze bagaże i szybko czmychnął do autobana i odjechał.
Cudownie! O tyle dobrze,że mostkiem mogliśmy przejść nad autostradą,na drugą stronę.Chociaż i tak nie wiedzieliśmy z której strony jest Colón,bo znaków żadnych nie było.Godzina 8 rano zimno jak ch.... a my w czarnej dupie,dookoła pola i jedna chatka nieopodal.
Doczłapaliśmy się do chatki i pytamy jakiegoś muchaczos gdzie Colón.On coś macha tam w prawo ok 5km,później skręcić w prawo na rozjeździe i już prawie będziecie,się roześmiał.He he dobre jaja my też się śmiejemy,bo pewnie z jego 5km wyjdzie 50km.Ten z autobusu mówił,że to tu a my jakoś miasta nie widzieliśmy.
Po 5km doszliśmy do stacji benzynowej,tam kawką podładowaliśmy się trochę i dalej w drogĘ.Doszliśmy do skrętu w prawo jak muchaczo mówił i widzimy tablice witającą Colón.Ok jest super przeszliśmy dalej do głównej drogi a tam tablica Colón-8km.O rzesz w mordę ile??Szliśmy już ponad 2h z tymi ciężkimi plecakami miarka się przebrała.Plecaki powędrowały na ziemie i zaczęliśmy łapać stopa,bo w końcu wiedzieliśmy że to dobra droga do miasta.
Złapaliśmy rozklekotaną furgonetkę z czymś dużym na pace,po otwarciu drzwi (śrubokrętem)ukazały nam się dwie duże palmy i mnóstwo worków z ziemią.Kierowca zachęcał żebyśmy pakowali się do środka.I oto był nasz dziwny stop.Siedzieliśmy na palmach,a kierowca opowiadał że kiedyś-był w Czechosłowacji.Równy ziom. Gdy nas dowiózł do Colon miał brechę z tego że przed chwilą wiózł dwóch polaczków,którzy siedzieli na jego palmie na pace.Aż chciał fotkę na pamiątkę.

Colón - kempingowy klimacik.Przycumowaliśmy nad brzegiem Rio Uruguay w przyczepie campingowej(250Arg$)
Przyjemny chilloucik.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
tealover
tealover - 2013-10-09 08:45
:D
powodzenia!!
 
Wiewiórówna
Wiewiórówna - 2013-10-09 18:09
hejho
Dzięki za kartkę prosto z Copacabany :) aż trochę cieplej się nam zrobiło !!

pzdr
 
Przem
Przem - 2013-10-14 14:30
yo troszke harcore z tymi kierowcami :)
 
michal
michal - 2013-11-25 22:40
zupelnie jak nad jeziorem krzywym. martwi mnie jedynie spopielona cyranka ktorás onegdaj zeglowalismy myslac ze plyniemy po atlam
ntyku.podobaja sie mnie sie palmy przy siedzibie wopru.widze ze sucha dieta a zupke mamina wpaklaszowalibyscie co
 
 
zwiedzili 17% świata (34 państwa)
Zasoby: 185 wpisów185 321 komentarzy321 3055 zdjęć3055 64 pliki multimedialne64