Tak oryginalnego miejsca jak Huacachina po prostu nie moglibyśmy przegapić.Laguna z pustynnymi wzgórzami dookoła.Nie mogliśmy się napatrzeć.Postanowiliśmy zostać tu nieco dłużej.Zaraz po zalogowaniu się w hotelu ruszyliśmy piechotką do Ica jakieś 5km do najbliższego supermarketu.Gdyż w oazie nie ma żadnego sklepu tylko restauracje nastawione na bardziej zamożnych turystów niż my.Obładowani wróciliśmy rikszą.
Do dyspozycji gości hotelowych były dechy sandbordowe.Za pierwszym podejsciem nie mrawo nam to wychodziło.Lecz później gdy nasmarowaliśmy dechy woskiem i weszliśmy na bardziej stromą góre poszło znacznie lepiej.
Bajkowe miejsce...